To może być zwykła stłuczka na parkingu, jednak nie każdy kierowca, zwłaszcza sprawca, zostanie na miejscu zdarzenia i nie ulegnie strachowi przed możliwymi konsekwencjami. Zdarza się, że będziesz miał do czynienia z ucieczką z miejsca wypadku. Jak wtedy dochodzić swoich praw i otrzymać zadośćuczynienie? Dowiesz się tutaj. Gdy dojdzie do wypadku, pamiętaj też by zachować się zgodnie z przepisami ruchu drogowego, by nie dopuścić się zachowania mogącego podlegać pod ucieczkę z miejsca wypadku. Każdy kierowca powinien wiedzieć, co grozi za ucieczkę z miejsca wypadku!
Z tego artykułu dowiesz się:
Co to jesddalt ucieczka z miejsca wypadku?
Na początku trzeba dokładnie określić, co to jest ucieczka z miejsca wypadku. Jest to określone dokładnie w polskim prawie i według najprostszej definicji można określić to oddaleniem się z miejsca kolizji bez udzielenia pomocy poszkodowanym i niepoinformowaniu odpowiednich służb. Oczywiście nie każdy wypadek będzie zobowiązywał do zadzwonienia po policję. Taki obowiązek jest tylko wtedy, gdy w wyniku zdarzenia będą ranne osoby. Zawsze jednak to, czy wzywa się policję, czy nie, trzeba ustalić ze wszystkimi członkami wypadku. Jeśli jedna ze stron oi się bez zrealizowania wymaganej prawem procedury, można to zostać uznane za ucieczkę z miejsca wypadku.
Ucieczka z miejsca wypadku – konsekwencje prawne
Często pojawia się pytanie, czy ucieczka z miejsca wypadku to przestępstwo, czy wykroczenie i jakim mandatem grozi. Dla nieuczciwych kierowców mandat w tej sytuacji nie wchodzi w grę, gdyż ucieczka z miejsca wypadku ma konsekwencje prawne w postaci zagrożenia karą więzienia od dwóch do nawet 12 lat. Można dostać także dodatkowo wysoka grzywnę.
Ucieczka sprawcy z miejsca wypadku – przede wszystkim: zachowaj spokój!
Kiedy już dojdzie do nieszczęśliwego wypadku, a sprawca ucieknie z miejsca, ważne jest to, aby zachować zimną krew w pierwszych chwilach. Jest to istotne o tyle, że jeśli nie spisałeś w porę lub nie zapamiętałeś numerów tablicy rejestracyjnej zbiegłego z miejsca zdarzenia kierowcy, będziesz potrzebował wszelkich dowodów na to, że sprawcą nie jesteś Ty. Tym, co każdy kierowca musi wiedzieć, jest to, że postępowanie w razie wypadku jest narzucone przez przepisy polskiego prawa. Ich złamanie grozi poważnymi konsekwencjami dla wszystkich stron zdarzenia drogowego. To, co grozi za ucieczkę z miejsca wypadku, jest zależne od wielu aspektów, jednak mandat za ucieczkę z miejsca wypadku to wymiar kary, na który trudno liczyć – zazwyczaj konsekwencje są o wiele poważniejsze.
Jeżdżąc po polskich drogach, można spotkać się z wieloma nieprzewidzianymi sytuacjami, przed którymi warto się zabezpieczyć. W Kioskpolis.pl można znaleźć wiele polis ubezpieczeniowych poza zwykłym ubezpieczeniem OC, które zapewnią kierowcy pomoc w każdej sytuacji. Pakiet polis zawierający Assistance pozwoli na wezwanie lawety i wsparcia niezależnie od tego, czy sprawca kolizji ucieknie, czy też nie, więc mając taką polisę, nie trzeba się martwić o skutki ucieczki z miejsca wypadku. Kupując dodatkowe polisy Assistance razem z obowiązkowym OC można liczyć na bardzo atrakcyjne ceny.
Zabezpieczanie dowodów
Nie rób tego sam! Nawet jeśli nie doznałeś uszczerbku na zdrowiu (tylko w takich sytuacjach masz obowiązek zgłaszać zdarzenie policji), wezwij odpowiednie służby, które zajmą się tym profesjonalnie.
Miejsce zdarzenia powinno pozostać w maksymalnie niezmienionym stanie aż do przyjazdu policji, zatem zabezpiecz je tak, na ile to tylko możliwe. Pamiętaj o bezpieczeństwie swoim oraz innych użytkowników drogi. Nie zapomnij o trójkącie, kamizelce odblaskowej czy sygnalizacji świetlnej, jeśli warunki pogodowe są złe lub jest po zmierzchu. Odpowiednio zabezpieczając miejsce zdarzenia zwiększasz szanse na uzyskanie odpowiednich dowodów na winę drugiego kierowcy, co z kolei może pomóc policji go odnaleźć. Jednak są one ważne również w sytuacji, gdy się tak nie stanie i ubezpieczyciel OC sprawcy nie pokryje kosztów szkody. Na podstawie bowiem tych dowodów odszkodowanie może wypłacić Ci UFG – Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.
Gdy dojdzie do wypadku, warto mieć odpowiednią pomoc. Dzięki Kioskpolis.pl można z łatwością znaleźć atrakcyjne ubezpieczenia Assistance, które pozwoli na wezwanie pomocy w ramach ubezpieczenia niezależnie od okoliczności zdarzenia. Dzięki takiemu pakietowi nie trzeba się martwić o pomoc niezależnie od tego, kto jest sprawcą wypadku, a także czy sprawca oddali się z miejsca wypadku. Odpowiednie pakiety ubezpieczeń będą też ważne, gdy zdarzy się stłuczka z obcokrajowcem za granicą. Niewątpliwie wypadek drogowy z obcokrajowcem poza Polską to spore koszty, jeśli nie posiada się stosownego ubezpieczenia, a poprzez Kioskpolis.pl można znaleźć ciekawe polisy w atrakcyjnych cenach.
UWAGA!
Zrób wszystko by policja, jak najszybciej znalazła się na miejscu wypadku, chronisz się wówczas przed przeniesieniem winy na Ciebie. To szczególnie ważne, jeśli w wypadku ucierpiały jeszcze inne osoby niż Ty, a w dodatku nie ma żadnych świadków zdarzenia.
Co to jest ucieczka z miejsca wypadku?
Zanim odpowie się na pytanie, jaki mandat za ucieczkę z miejsca wypadku grozi, trzeba dowiedzieć się, co to jest ucieczka z miejsca wypadku. Paradoksalnie odpowiedź nie jest taka oczywista. Przede wszystkim za ucieczkę można uznać całkowity brak reakcji i niezatrzymanie się w miejscu zdarzenia. Często jest tak, że sytuacje na drodze nie są tak ewidentne, a kolizja nie wygląda, jak efektowny wypadek. Wtedy jednak także każdy kierowca ma obowiązek zatrzymać się w sposób bezpieczny i nawiązać kontakt z innymi uczestnikami zdarzenia. Wtedy nie zostanie to uznane za ucieczkę z miejsca wypadku, o ile każda ze stron będzie chciała nawiązać porozumienie, a w sytuacjach spornych wezwie się odpowiednie służby.
O ucieczce z miejsca wypadku i karze nie może być mowy, jeśli nie wezwie się policji, ale przedstawi swoje dane osobowe i kontaktowe osobie poszkodowanej w celu dopełnienia kolejnych formalności na przykład związanych z napisaniem oświadczenia o kolizji dla ubezpieczyciela. Jeśli nie ma osób poszkodowanych, nie trzeba wzywać służb, co jest bardzo istotne.
Ucieczka z miejsca wypadku. Co dalej? Zgłoś szkodę!
W przypadku nieznanego sprawcy i jego ucieczki z miejsca wypadku nie możesz oczywiście liczyć na to, że jego ubezpieczyciel OC zapłaci za Twoje szkody. Nie musisz jednak czekać na efekty pracy policji i być zdany jedynie na znalezienie osoby odpowiedzialnej za stłuczkę czy wypadek. Możesz od razu zgłosić się do swojego ubezpieczyciela OC. Zajmie się on likwidacją szkody, a akta prześle do UFG, aby ten z kolei pokrył jej koszty.
Niezwykle ważne jest zatem, abyś posiadał aktualne ubezpieczenie OC, ponieważ to właśnie ono chroni Cię nawet w razie ucieczki sprawcy z miejsca kolizji. Jak wiadomo, jest ono obowiązkowe, jednak może zdarzyć się, że spóźnisz się z jego wznowieniem czy wykupieniem – jesteś wtedy narażony na brak jakiejkolwiek rekompensaty za szkody powstałe nawet podczas zwykłej stłuczki na parkingu.
Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny a AC – co lepsze?
Musisz pamiętać, że w sytuacji, gdy ma miejsce ucieczka z miejsca kolizji i sprawca jest nieznany, UFG pomoże Ci w pokryciu kosztów wyrządzonych szkód jedynie w dwóch przypadkach:
- jeśli zostały wyrządzone na osobie i wtedy możesz liczyć jedynie na zadośćuczynienie związane z utratą zdrowia,
- jeśli rekonwalescencja osoby poszkodowanej trwa przynajmniej 14 dni zostają pokryte również koszty materialne, czyli związane ze zniszczeniem pojazdu czy inną szkodą przedmiotową.
Autocasco w sytuacji zwykłej stłuczki na parkingu i ucieczki z miejsca wypadku przez sprawcę będzie chronić Cię najlepiej. Jeśli w czasie niewielkiego incydentu nie ucierpiałeś na zdrowiu na tyle, aby musieć przechodzić 14-dniową udokumentowaną rekonwalescencję, nie dostaniesz żadnego zwrotu kosztów naprawy od UFG. Inaczej będzie, jeśli policja zdoła odnaleźć sprawcę. Wtedy odszkodowanie wypłaci Ci jego ubezpieczyciel OC. Nie masz jednak żadnej pewności, że odzyskasz swoje pieniądze. Wybierając zatem pakiet swoich ubezpieczeń samochodowych, warto rozważyć maksymalną asekurację w razie nieprzewidzianych sytuacji i skorzystać również z AC. Szczególnie, jeśli poruszasz się samochodem dość często.
Ubezpieczenie samochodu, które działa w razie ucieczki sprawcy z miejsca wypadku
Reasumując – przede wszystkim zadbaj o aktywne OC, bez którego nie jesteś chroniony w żaden sposób. Jeśli w czasie stłuczki czy wypadku doznałeś fizycznego urazu koniecznie zgłoś się do lekarza i przedstaw dokumentację leczenia, rehabilitacji i wszelkich innych dowodów na to, że w zdarzeniu ucierpiała osoba, a nie tylko mienie. Dopiero wtedy będzie Ci przysługiwać jakiekolwiek odszkodowanie ze strony UFG współpracującego z Twoim ubezpieczycielem OC. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny po otrzymaniu całej niezbędnej dokumentacji od Twojego towarzystwa ubezpieczeń, powinien wypłacić odszkodowanie w ciągu 30 dni.
Jeśli natomiast masz w pakiecie AC, musisz to zadeklarować, zgłaszając się do UFG. Oznacza to, że Fundusz nie będzie rekompensował Ci żadnych kosztów związanych z wypadkiem, jednak może zapobiec utracie zniżek, które będziesz opłacał w kolejnych latach. Dzięki temu, otrzymujesz komplementarną pomoc w przypadku czyjejś ucieczki z miejsca wypadku i nieodszukanego przez policję sprawcy.
Przeczytaj również: Oświadczenie sprawcy kolizji drogowej – co powinno zawierać?
Ucieczka sprawcy z miejsca wypadku – jak się zabezpieczyć?
Nawet tak pozornie niewielki wypadek, jak stłuczka na parkingu może skutkować kosztowną szkodą. Szczególną ochronę powinieneś sobie zapewnić, gdy auto jest nowe i kosztowne. Największą asekuracją będzie wybór najbardziej dopasowanego pakietu ubezpieczeń, które będą Cię chronić nawet w najbardziej nieprzewidzianych sytuacjach. A tych nie da się całkiem uniknąć. W pakiecie z przydatnymi Assistance i AC, obowiązkowe OC będzie znacznie tańsze, sprawdź więc wszystkie opcje, nie tylko pod względem ceny za ubezpieczenie podstawowe, ale także tak, aby było maksymalnie dopasowane do Twoich potrzeb. Jeśli do wypadku dojdzie podczas wykonywania obowiązków służbowych, trzeba też pamiętać, że niezbędna będzie karta wypadku.
Pamiętaj, aby w momencie, gdy masz wypadek i sprawca ucieka z miejsca, zachować spokój i zebrać maksymalny materiał dowodowy, dotyczący zaistniałego zdarzenia. Najważniejsze, co możesz zrobić, to:
- robić zdjęcia – telefon w zupełności wystarczy;
- zebrać zeznania świadków – możesz zrobić zwykłe notatki na własną rękę, spisując jednak dane kontaktowe osób. Nie muszą oni w takiej sytuacji czekać na to, aż przyjedzie policja;
- jak najszybciej zgłosić zdarzenie policji i udać się do lekarza lub szpitala – nie mając ubezpieczenia AC jesteś zdany jedynie na pomoc służb, która poświadczy, że należy Ci się odszkodowanie od UFG;
- nie czekać na działanie policji i odnalezienie sprawcy, tylko jak najszybciej zgłosić zdarzenie swojemu ubezpieczycielowi OC;
- zwrócić się do UFG nawet, jeśli posiadasz AC – dzięki czemu zapobiegniesz utracie zniżek składkowych po wypadku.
Zobacz, jak dopełnić wszelkich formalności, gdy miałeś stłuczkę.
Biorąc pod uwagę porady funkcjonariuszy policji, gdy dojdzie do ucieczki z miejsca wypadku, najważniejsze jest zebranie świadków. Jest to najlepszy materiał dowodowy, które w sądzie będzie miał największą wartość. Jeśli więc ma się taką możliwość, należy od razu zadbać o to, by poprosić o pomoc postronne osoby, które były świadkami zdarzenia. Nawet jeśli ktoś dokładnie nie widział całego zajścia, jego zeznania mogą okazać się kluczowe podczas rozprawy sądowej lub wizyty na komisariacie. Kluczowe jest też zebranie wszystkich danych kontaktowych do świadków, by nie było problemów z zebraniem zeznań spisywanych oficjalnie przez funkcjonariuszy policji.
Sprawdź również:
Komentarze (20)
Fajny i pomocny artykuł.
Bardzo dziękujemy i zapraszamy ponownie 🙂
A co jeśli sprawca zbiegł ale mam zdjęcie jego tablicy rejestracyjnej i np. nie ma on OC? Policja przez telefon kazała mi zrobić zdjęcia i odholować motocykl i w ciągu roku zgłosić się do nich by złożyć zawiadomienie.
W opisanej przez Pana sytuacji warto zweryfikować również czy na miejscu nie było świadków lub monitoringu w celu odszukania sprawcy zdarzenia. W przypadku gdy sprawca nie posiadał OC odszkodowanie wypłaca Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.
mialam teraz taka sytuacje własnie,policja po usłyszeniu ze sprawca uciekł odmawiala przyjazdu,bylo kilka telefonów roznych ,nie tylko 112 i 997.Kazali zglosic sie na komende samemu .Co wtedy robic ,zostawic uszkodzone auto,czy jak ,kto zabezpieczy miejsce zdarzenia
W takiej sytuacji najlepiej wykonać zdjęcia pojazdu oraz skontaktować się z Towarzystwem Ubezpieczeniowym. Warto sprawdzić czy na miejscu zdarzenia nie było naocznych świadków lub monitoringu, które ułatwią odszukanie sprawcy.
Witam, co zrobić jeśli doszło do kolizji na parkingu, który jest monitorowany, za postój zapłaciłem a i tak został uszkodzony mój samochód – z powodu zaniedbań (monitoring nie uchwycił momentu kolizji, ponieważ kamera ma przysłonięty fragment obrazu gałęziami drzew i krzakami). na monitoringu widać, że z tego rejonu parkingu wyjeżdża tylko jedno auto, podczas mojej nieobecności (29 minut). Ustaliłem potencjalnego sprawcę (numer pojazdu nagrany moim rejestratorem w momencie mojego parkowania). Wezwałem policję przekazałem wszystkie informację – po czym policjanci stwierdzili że te uszkodzenia mogłem zrobić przed przyjazdem ?!?!?!?! Na moim rejestratorze, który rejestruje nie tylko obraz ale dźwięk słychać jak po zaparkowaniu otwieram tylną klapę zabierając dokumenty i po powrocie ponownie otwieram klapę i słychać jak klnę bo zauważyłem uszkodzenie! Świeże otarcia bo samochód był zabrudzony – dzień wcześniej padał deszcz. Rejestrator nagrał moment kolizji (dźwięk) – ale czy to wystarczy? jak dochodzić swoich praw?
W opisanej sytuacji najlepiej zweryfikować czy na miejscu zdarzenia nie było naocznych świadków. Sprawę należy przekazać na policję, która podejmie już odpowiednie działania.
ciąg dlaszy. z dnia 10 lipca 2020r Kierowca samochodu ciezarowego na numerach obcych (Francja)nie mial zabezpieczonego ladunku (mam zdjecia i filmik) z tego oto auta co jakis czas spadaly na moje auto te kamianie ,gryz i mam teraz poobijany zderzak,maske i dwa odpryski na szybie czolowej. policja sie nie odzywa, co mam robic, bardzo prosze o pomoc 🙁
W opisanej przez Pana sytuacji najlepiej skontaktować się ponownie z policją i ubezpieczycielem. Jeżeli to nie poskutkuje warto skorzystać z pomocy prawnej.
Sasiadowi ktos przerysowal auto kiedy stalo na ppboczu, kolor pozostały na lakierze sugeruje innego sasiada. Czy zglosic na policje kolozje i podac sasiada jako podejdzanego? Czy policja przyjedzie na miejsce? Jaka jest szansa ze udowodnione zostanie ze to sasiad dokonał zarysowania? Czy sasiad moze sie wymigac od sciagniecia oplaty za naprawe z jego oc?
Sprawa powinna zostać zgłoszona na policję, w trakcie zgłoszenia można podać podejrzanego, wtedy funkcjonariusz wezwie osobę podejrzaną na przesłuchanie.
Moja sytuacja samochód został przerysowany na parkingu mam świadka mam nr rejestracyjny mam samochód którym kobieta odjechała z miejsca zdarzenia wiem jaki to samochód wiem gdzie mieszka bo znalazłem ten samochód wszystko zaniosłem policji pod nos a oni nic z tym nie robią szok poprosi śmieją się w twarz proszę o odpowiedź
W takiej sytuacji policję należało wezwać na miejsce zdarzenia aby spisała zeznania świadka i samodzielnie uzyskała dowody. Jeśli pomimo zgłoszenia policja nie robi nic w Pana sprawie należy zasięgnąć porady prawnej. Proszę pamiętać, że może Pan zgłosić szkodę w swoim Towarzystwie Ubezpieczeniowym aby uzyskać odszkodowanie z UFG.
Pani uderzyła w tył samochodu na rondzie i uciekła. Niestety zapamiętałam tylko połowę numerów rejestracyjnych i markę auta. Wezwałam policje, która po jakimś czasie od kolizji poinformowała mnie, że jest problem z kamerami i nie widać nic z nich i niby mają problem z systemem, który może wyszukać osobę do ,której należy auto tylko po części rejestracji.. Co mam teraz zrobić?
Może Pani zgłosić szkodę u swojego Ubezpieczyciela a koszty jej likwidacji powinien ponieść Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.
Sprawa wydawała się prosta, a jest problem. Kolizja na parkingu, jest monitoring i widać jak auto wjeżdża i przerysowuje bok mojego auta i bardzo szybko wyjezdza z powrotem przerysowując go ponownie. Na nagraniu widac również jak przechodzień zapisuje numer sprawcy i wkłada za wycieraczkę, widać również numery na nagraniu. Sprawa przekazana z dowodami na policję, wyjasnianie trwało ponad rok (od marca ub roku). Policja ustaliła że auto zostało sprzedane dwa razy bez zgłoszenia, dotarli do trzeciego obecnego właściciela który stwierdził, że autem jechał nie on a “Jan Nowak” i ma do niego tylko nr tel. który niestety nie odpowiada. Kiedy wspomniałam policjantowi, że w takim razie właściciel powinien odpowiadac, na co policjant powiedział, że niekoniecznie bo właściciel wskazał osobę która prowadziła auto ale niestety nie udało im się go odnalezc.
Dziś dostałam z ubezpieczalni odmowę wypłaty odszkodowania którą zgłosiłam po kolizji a w niej… cytuję
“z przeprowadzonego postępowania oraz informacji pozyskanej z Komendy Policji wynika, że sprawa o ustalenie sprawcy została umorzona z powodu jego nie wykrycia”
w dalszej czesci, że ubezpieczalnia nie przekaże sprawy likwidacji szkody do UFG ze względu na to że nie doszło do uszkodzeń ciała ani rozstroju zdrowia dłużej niż 14 dni.
Sprawa zgłoszona ponad rok temu, a o umorzeniu dowiedziałam sie z pisma z ubezpieczalni bo policja do dzis nie przysłała zawiadomienia o umorzeniu.
Od chwili kolizji do dnia dzisiejszego OC auta sprawcy nie widnieje w rejestrze UFC
Co mogę jeszcze zrobić bo szkoda wyceniona na prawie 5.000
Jak można nie wykryć sprawcy mając numery auta?
Dzień dobry,
W takiej sytuacji najlepiej zasięgnąć porady prawnej.
Witam. Co zrobić w takiej sytuacji: w nocy, przy wyjeździe z parkingu zahaczyłam o lusterko innego auta. Zatrzymałam się, wysiadłam z auta i wspólnie z poszkodowanym obejrzeliśmy szkody. W międzyczasie pojawiła się kobieta, która przechodziła obok i widziała zdarzenie (zapewne była powołana na świadka). Lusterko poszkodowanego było odgięte, ale nie było porysowane i działało. Przekazałam ustnie swój nr telefonu, bo domagał się go poszkodowany i w związku z brakiem szkód odjechałam. Niedługo po tym dowiedziałam się o szkodzie, którą zgłosił poszkodowany u mojego ubezpieczyciela. Od ubezpieczyciela dowiedziałam się o tym, że poszkodowany wezwał po moim odjechaniu na miejsce policję. Złożyłam też wyjaśnienia na policji, na którą zostałam wezwana- po opisaniu zdarzenia nie otrzymałam nawet żadnego mandatu. Sprawa wydawała się zamknięta- niestety teraz po ponad pół roku otrzymałam od mojego ubezpieczyciela wezwanie do zapłaty wypłaconego odszkodowania (2500 zł) z powodu kwalifikacji przez policję, która przyjechała, jako ucieczki z miejsca zdarzenia. Dodatkowo w piśmie ubezpieczyciel podkreśla, że mogę zostać obciążona kolejnymi kwotami, które mogą zostać wypłacone poszkodowanemu.
Moje pytania:
– jak udowodnić, że nie uciekłam, jeśli nie posiadam chociażby zdjęć?
– dlaczego ubezpieczyciel dopiero po pół roku wnosi regres?
– skoro rzekomo uciekłam, to dlaczego nie ukarano mnie mandatem i punktami?
– co oznacza, że mogę ponieść potencjalne koszta w przyszłości związane z wypłatami dla tego kierowcy- skąd mogą one pochodzić?
Dzień dobry, w takiej sytuacji zachęcamy Panią do zasięgnięcia profesjonalnej pomocy prawnej, ponieważ w opisanej przez Panią sytuacji złożoność sprawy wymaga dokładnego przeanalizowania wszystkich dokumentów zarówno od Ubezpieczyciela jak i dokumentów z Policji, które mogą pomóc w wyjaśnieniu sprawy.